Chociaż boom na fotowoltaikę rozpoczął się w Polsce niedawno, wokół instalacji fotowoltaicznych już zdążyło narosnąć sporo mitów i niedomówień. Jedną z kwestii, która wzbudza szczególny niepokój wśród potencjalnych nabywców, jest ewentualne zagrożenie pożarowe. Czy instalacja fotowoltaiczna je stwarza? Jak to wygląda w praktyce?
Instalacje fotowoltaiczne a zagrożenie pożarowe
Energia pozyskiwana ze słońca stanowi drugie – zaraz po energii z wiatru – najchętniej wykorzystywane odnawialne źródło energii. Jej udział w rynku OZE sięga niemal 40 proc. Nie ma co się dziwić. Rosnące ceny energii elektrycznej skłaniają wiele gospodarstw domowych i firm do inwestycji w instalacje fotowoltaiczne. Wciąż jednak jak bumerang powraca kwestia zagrożenia pożarowego, jakie systemy te mogą stwarzać. Czy jest się czego obawiać?
Instalację fotowoltaiczną uznaje się za szczególny rodzaj instalacji elektrycznej, gdyż nie jest wyłącznie konsumentem prądu, lecz również go wytwarza. Jako źródło wytwórcze energii elektrycznej jest zatem narażone na powstawanie niebezpiecznych napięć. Dlatego też przyjmuje się, że montaż instalacji PV niesie za sobą co najmniej kilka zagrożeń, w tym:
- ryzyko porażenia prądem elektrycznym,
- ryzyko wytworzenia łuku elektrycznego, a co za tym idzie pożaru,
- ryzyko katastrofy budowlanej,
- ryzyko niebezpieczeństw wynikających ze złego montażu i usterek mechanicznych.
Jak jednak wskazują badania niemieckiej jednostki certyfikującej TÜV Rheinland, systemy fotowoltaiczne są bardzo bezpieczne pod względem pożarowym. Uszkodzenia od ognia i ciepła dotyczyły jedynie 0,016 proc. przebadanych instalacji. Co więcej, głównymi źródłami tych uszkodzeń były czynniki zewnętrzne, w tym wyładowania atmosferyczne lub przegryzienia kabli przez gryzonie.
Dane te zdaje się w praktyce potwierdzać analiza przyczyn pożarów, do których wezwano straż pożarną w Wielkiej Brytanii. Na 11 tys. wyjazdów do płonących choinek bożonarodzeniowych przypadają 33 pożary wywołane instalacjami fotowoltaicznymi.
Fotowoltaika – jak dodatkowo ograniczyć zagrożenie pożarowe?
Zagrożenie pożarowe mogą zwiększać błędy w projekcie i montażu instalacji fotowoltaicznej. Dlatego tak istotną kwestią jest wybór odpowiednich fachowców. Nie tylko zaprojektują oni system, który sprosta potrzebom energetycznym gospodarstwa domowego lub firmy, ale również prawidłowo go wykonają, co pozwoli ograniczyć ryzyko wystąpienia pożaru i innych zagrożeń.
Czynnikiem zapobiegawczym jest również wybór wysokiej jakości podzespołów. Choć są droższe niż zwykłe komponenty, pochodzą ze sprawdzonego źródła, a do ich produkcji wykorzystuje się lepsze materiały. Przekłada się to na ich wyższą odporność na uszkodzenia mechaniczne i wpływ czynników zewnętrznych.
Niska cenowo oferta bywa kusząca – nie dość, że inwestor na starcie wydaje mniej, to jeszcze tańsza inwestycja szybciej się zwraca. Niestety, w ostatecznym rozrachunku nie zawsze jest korzystna. Bywa, że tanie podzespoły szybciej się psują i wymagają wymiany lub system nie działa w taki sposób, jak powinien.
Zagrożenie pożarowe w instalacji PV – jak jeszcze mu zapobiegać?
Za część szkód pożarowych w obrębie instalacji fotowoltaicznych odpowiadają także moduły fotowoltaiczne. Wykorzystywane w nich połączenia wtykowe są odsłonięte, a w efekcie podatne na szkodliwy wpływ wilgoci. Ich nieprawidłowy montaż lub uszkodzenie może doprowadzić do powstania łuku elektrycznego, a w efekcie pożaru.
Żeby tego uniknąć, należy:
- wybrać wysokiej klasy podzespoły ze stosownymi certyfikatami,
- wybrać certyfikowaną ekipę montażową,
- poprosić o stworzenie projektu systemu z minimalną liczbą połączeń wtykowych.
Instalacja fotowoltaiczna stwarza zagrożenie pożarowe. Wbrew jednak pozorom nie stanowi częstej przyczyny pożarów. Odpowiednio zaprojektowana i zamontowana będzie bezpiecznie służyć przez lata. Dlatego tak istotną kwestią jest wybór firmy wykonującej projekt i montaż fotowoltaiki. Pozwoli to ograniczyć nie tylko zagrożenie pożarowe, ale i inne kategorie niebezpieczeństw.
źródło: inverter.com.pl